W Polsce, zwierzętom ciężko jest znaleźć jedzenie pod grubą warstwą śniegu.
W akcie desperacji stworzenia z lasów podchodzą bliżej siedlisk ludzkich, na pola, łąki. Leśnicy wymyślili na to sposób...
Tym sposobem min. jest ustawianie specjalnych stanowisk.
Pierwszym z nich są każdemu znane paśniki. Czasami na letnim spacerze w lesie możemy się na takowy napotkać. Leśnicy co jakiś czas, albo nawet codziennie wymieniają lub uzupełniają paśnik. Dziki, łosie i sarny, a w niektórych miejscach i żubry z chęcią z niego korzystają. Alternatywą dla niego są zwyczajnie położone na ziemi kostki siana.
Innym sposobem są słone lizawki.
Lecz one nie są samym pożywieniem, lecz uzupełnieniem ubogiej diety. Są to powieszone lub stojące na patyku zbitki soli z wieloma minerałami i witaminami, które jak sama nazwa wskazuje, zwierzęta liżą. One też stoją w wielu miejscach, ale nie są stałe jak paśniki.
Leśnicy wbijają w ziemię także zwykłe kawałki kłody z korą. Zwierzęta obgryzają ją do uzupełnienia diety. Często akie "drzewka" są łączone w jedno z lizawką.
Co myślicie o takich patentach?
Szczęśliwego Nowego Roku, Karolina.